Salonowo-jadalniane inspiracje:)
Za oknem deszcz. Dobrze, że rozpadało się dopiero niedawno - dzięki temu nasze murłaty są w końcu na swoim miejscu
Teraz przyjdzie pora na "koniki" i będzie można ustawiać krokwie. Radek dziś był na działce i przyglądał się pracom przy konstrukcji dachu. Trochę się uspokoiłam, kiedy mi powiedział, że z tymi murłatami to naprawdę tak się schodzi - wszystko trzeba dokładnie wymierzyć, nawiercić itp.Ufff...
Co jeszcze się działo: Tata rozszalował balkon!
Zdjęć brak, ponieważ nadworny fotograf (czyli ja
) nie był dziś na działce.
Ale za to teraz miałam czas trochę pogrzebać w necie i znalazłam coś, co z chęcią postawiłabym nam w salonie i jadalni
Niestety nie mam pojęcia, ile te mebelki kosztują... Strasznie mi się podobają!!!


W sumie to takiej jadalni z prawdziwego zdarzenia nie mamy. Ale miejsce na stół znajdzie się tam, gdzie jest niewielki wykusz z oknem. Miejsce na witrynki też się znajdzie. Przynajmniej na jedną
Dziś zastaliśmy z Radkiem jedną murłatę położoną - drugą położono przy nas. A przy tym wszystkim pomagał jeszcze mój Tata.
Pytanie do Was jest następujące: jak długo Wasze ekipy pracowały nad konstrukcją dachu? Jak długo kładli murłaty? Powoli tracimy cierpliwość: czas nas goni, zima za pasem - czekamy na tę konstrukcję niemalże jak na zbawienie. 





























Tak przedstawia się mniejszy pokoik










Komentarze