Zgłoś naruszenie...
Wybierz jedną z poniższych opcji.
Ten komentarz dotyczy mnie lub znajomego:
atakuje mnie,
atakuje znajomego.
Komentarz dotyczy czegoś innego:
spam lub oszustwo,
propagowanie nienawiści,
przemoc lub krzywdzące zachowanie,
treść o charakterze erotycznym.
Napisz
PANEL

...budzić się i chodzić spać we własnym niebie... :)

wpisy na blogu

W przypływie weny :D

Blog:  romanosie
Data dodania: 2012-07-13
wyślij wiadomość

Pytanie na dziś brzmi: "Na jaki pomysł może wpaść kobieta będąca na przełomie 8/9 miesiąca ciąży?" Hmmm... w moim przypadku pomysł był taki: "Ozdobić pokój naszego Syna!"smiley Jak? Trochę trzeba było nad tym pomyśleć. Chciałam, żeby było ładnie, pasowało do wystroju, stanowiło atrakcję michasiowego pokoju i cieszyło oczy nas wszystkich. Wiedziałam, że będzie to rysunek na ścianie. Nie wiedziałam jednak, co ma być jego tematem przewodnim. I - jak to w życiu zwykle bywa - pomysł podsunęło samo życie!smiley Wszystko zaczęło się od tego, że upatrzyłam w końcu pościel do dziecięcego łóżeczka. Na powłoczce i na ochraniaczu na szczebelki widniały kucyki, które mnie po prostu urzekły. I tak oto postanowiłam, że takie właśnie kucyki rozgoszczą się na ścianiesmiley

No cóż... od pomysłu do jego realizacji upłynęło trochę czasu - wszystko musi nabrać przecież mocy urzędowej, prawda? wink Kupiłam papier pakowy, ołówki, temperówkę i gumkę do ścierania - stwierdziłam, że wszystko to może mi się przydać. Leżały sobie te klamoty chyba ze dwa tygodnie. Wena przyszła wczoraj - i tak oto ściana nabrała nowego wyglądusmiley

Dłuuuugoooo już nie malowałam. Zastanawiałam się nawet, czy jeszcze potrafię to robić... blush Zwłaszcza w pionie, na ścianie - do tej pory malowałam zawsze na kartkach, kartonach itp. -  zawsze w poziomie. Okazuje się jednak, że z malowaniem jest jak z jazdą na rowerze - tego się nie zapomnia - wystarczy tylko chciećsmiley

Na wszelki wypadek najpierw narysowałam sobie kucyki na papierze pakowym - to po to, żeby "złapać" proporcje - lepiej nanosić poprawki na papierze, niż potem mazać po ścianiesmiley

blog budowlany - mojabudowa.pl

Poprawek - ku mojemu zadowoleniu - nie było, więc złapałam za nożyczki i wycięłam kucykilaugh

blog budowlany - mojabudowa.pl

 

Potem przykleiłam sobie formę na ścianę - po to, żeby odrysować kontury:

blog budowlany - mojabudowa.pl

 

Ołówek w rękę - i tak powstał szkic na ścianie:

blog budowlany - mojabudowa.pl

Na tym wczoraj poprzestałam - musiałam dać odpocząć swoim biednym plecomcheeky Nie mogłam doczekać się, kiedy Radek wróci z pracy - strasznie chciałam mu pokazać swoje "dzieło"laugh Gdy przyjechał do domu, poprosiłam go o zamknięcie oczu, po "ciemaku" zaprowadziłam go do pokoiku, postawiłam przed ścianą i pozwoliłam otworzyć gały! Jego uśmiech był bezcenny! heartWieczorem Mąż wystawił mi wszystkie wiaderka z resztkami farb, które mamy na ścianach...

blog budowlany - mojabudowa.pl

...ja dołożyłam do tego tubki z farbami akrylowymi, których używam do decoupage'u i dziś mogłam dokończyć malunek:

blog budowlany - mojabudowa.pl

Otwierałam nowe pudełka i tubki, zmieniałam pędzelki, raz malowałam na stojąco, raz na siedząco... Ufff... Nieskromnie przyznam, że osiągnięty efekt wart był wysiłkusmiley Teraz na ścianie michasiowego pokoiku spokojnie pasą się dwa urocze, grubiutkie kucyki laugh

blog budowlany - mojabudowa.pl

 

blog budowlany - mojabudowa.pl

Podobny motyw - z kucykami w roli głównej oczywiście - planuję jeszcze powtórzyć w trzech ramkach, które zamierzam dziś nabyć. No co? Wena jeszcze mnie nie opuściła, więc będę kuć żelazo póki gorące! winklaugh

Schody - odsłona druga

Blog:  romanosie
Data dodania: 2012-07-09
wyślij wiadomość

Jestem mega usatysfakcjonowana! laugh Czemu??? Hmmm... przewidywaliśmy, że montaż drewna na schodach zajmie p. Jankowi jakieś dwa tygodnie. A tu mega zaskoczenie, mega niespodzianka: p. Janek zaczął pracę w ubiegły wtorek ok. 13:30, a skończył... w sobotę ok. 17:30! laugh Chylę czoła, bo pracował codziennie od godziny 06:00 do... 20:00! Ja nie wiem, czy dałabym radę po takiej dniówce ręką i nogą ruszyć!

Okładanie rozpoczęło się od pierwszego stopnia:

blog budowlany - mojabudowa.pl

Kiedy łuk został ustalony i docięty - kolejne stopnie poszły gładko smiley Aż do schodów zabiegowych, które wymagały większej uwagi smiley

blog budowlany - mojabudowa.pl

Ale i z tym p. Janek sobie poradził:

blog budowlany - mojabudowa.pl

Tutaj - tuż przed finiszem:

blog budowlany - mojabudowa.pl

Cała sobota przebiegła bardzo pracowicie: podczas, gdy p. Janek "siedział" na schodach - Radek z Teściem zajęli się korytarzykiem. Jego ściany najpierw zostały delikatnie przetarte papierem ściernym - to po to, żeby spadły z nich drobinki piasku kwarcowego:

blog budowlany - mojabudowa.pl

Potem Teść malował na biało sufit i położył pierwszą warstwę farby na ściany, Radek położył drugą - w korytarzyku zagościł Kogel-Mogel - dał bardzo słoneczny efekt smiley

blog budowlany - mojabudowa.pl

Po tych "zabiegach" korytarzyk wygląda tak - jeszcze tylko futryny przy drzwiach do sypialni i pokoju Michasia trzeba umieścić na swoich miejscach smiley

blog budowlany - mojabudowa.pl

A teraz znów o schodachsmiley P. Janek wyjechał - reszta prac schodowych w rękach mojego Męża. Wczorajszy wieczór spędził na kładzeniu szpachli:

blog budowlany - mojabudowa.pl

Na dzień dzisiejszy schody nabrały takiego wyglądu:

blog budowlany - mojabudowa.pl

 

blog budowlany - mojabudowa.pl

Jeszcze docieranie, szlifowanie, lakierowanie (które najprawdopodoniej skaże mnie na banicję - będę musiała się na czas lakierowania gdzieś wynieść, żeby smrodu nie wąchaćfrown). No i barierka - realizacja w przyszłości, mam nadzieję, że nie bardzo odległej smiley

Podsumowując: drewno na schody położone, dom posprzątany (no dooobra - jeszcze trzeba wypucować okna i drzwi, ale kurzu się pozbyliśmysmiley), dalsze prace zaplanowane. Teraz mogę spokojnie odpoczywać! smiley A obok mnie - Luśka, oczywiście! smiley Spójrzcie tylko, jakie to pozycje przyjmuje śpiąc obok mnie, gdy robię wpissmiley

blog budowlany - mojabudowa.pl

I jak tu nie kochać tego kawałka futra??? wink

Schody - odsłona pierwsza

Blog:  romanosie
Data dodania: 2012-07-06
wyślij wiadomość

Od wtorku w naszym domu znów się dziejesmiley Konkretnie rzecz biorąc - dzieją się schody, tzn. brzydka szarość chropowatego betonu jest w trakcie ukrywania się pod deskami z dębusmiley Nasze schody dostają swoje nowe "ubranie", a ja znów czuję się tak, jak na początku budowania - w końcu dzieje się coś "dużego", a postępy widać gołym okiem!!! laugh I gdyby nie moje dodatkowe 7 kg szczęścia, które to przyszło mi dźwigać w te upalne, letnie dni, to chyba latałabym pod samym sufitem, niesiona na skrzydłach dzikiej radości! laugh Co tam kurz, co tam stukanie i pukanie, co tam wiercenie! Grunt, że nasz dom ewoluuje!laugh Swoją drogą - ekipa do sprzątania po tym szaleństwie już czeka w pogotowiu blush

 

Ale, ale... nie wszystko od razu! laughŻeby Sylwia Romeczkowa znów nie narzekała, że wpisy za długie robię i nie wie, na czym się skupić - to pozwolę sobie dozować przyjemność (mam nadzieję, że nie tylko pisania, ale i czytaniawink).

 

Temat schodów został "poruszony" po raz pierwszy w sobotę dwa tygodnie temu. Wtedy to właśnie: pojechaliśmy do sklepu, zakupiliśmy Capon extra...

blog budowlany - mojabudowa.pl

...który m.in. zabezpiecza drewno przed ciemnieniem, potem ja wylegiwałam się na leżaku (a co!), a Mąż - z maseczką na twarzy, żeby się nie nawdychać - majtał pędzlem po trepach, stopniach i podstopniach...

blog budowlany - mojabudowa.pl

I tak oto wszystko to - pomalowane i przygotowane - na baczność czekało na swój wielki dzieńlaugh

blog budowlany - mojabudowa.pl

A wielki dzień nastał w poniedziałek, kiedy to w naszym domu zagościł p. Janek. Od wtorku wziął się za robotę i dziś schody są prawie, prawie obłożone - p. Janek przewiduje, że w niedzielę ogłosi pełen sukcessmiley Potem jeszcze tylko druga warstwa Caponu, lakierowanie, docieranie, lakierowanie, docieranie - i schody nabiorą prawie ostatecznego wyglądu! Prawie - no bo barierki na razie nie będzie - ale spokojnie: nadrobimy to w przyszłym roku. Póki co - już ubolewam nad tym, że do momentu, kiedy na poddaszu nie zapanujemy nad kurzem (czyt. "nie położymy podłóg i nie pomalujemy ścian" (o montażu drzwi wewnętrznych i wykończeniu łazienki - póki co - nawet nie marzę!) - na swoje stare miejsce wróci gipsowo-kartonowa zabudowa wejścia na poddasze).

Aha! Luśka przygląda sie tym nowym schodom co wieczór smiley Siada na najniższym stopniu, zadziera łepek do góry, kręci nim na boki i... się przygląda. Wczoraj śmiałam się do Radka, że pewnie po jej kudłatej główce snują się myśli typu: "Cholera! Ale fajny drapak mi montują!"winklaugh

Kolejny wpis schodowy - już wkrótce!!! smiley

romanosie
ranga - mojabudowa.pl lider
Wyślij wiadomość do autora OBSERWUJ BLOGA
statystyki bloga
Odwiedzin bloga: 462263
Komentarzy: 3573
Obserwują: 221
On-line: 9
Wpisów: 298 Galeria zdjęć: 1529
Projekt LAPIS 2
BUDYNEK- dom wolno stojący , parterowy z poddaszem bez piwnicy
TECHNOLOGIA - murowana
MIEJSCE BUDOWY - ok. Sochaczewa
ETAP BUDOWY - VII - Wykończenia
ARCHIWUM WPISÓW
2014 sierpień
2013 lipiec
2013 czerwiec
2013 maj
2013 styczeń
2012 grudzień
2012 sierpień
2012 lipiec
2012 czerwiec
2012 maj
2012 kwiecień
2012 marzec
2012 luty
2012 styczeń
2011 grudzień
2011 listopad
2011 październik
2011 wrzesień
2011 sierpień
2011 lipiec
2011 czerwiec
2011 maj
2011 kwiecień
2011 marzec
2011 luty
2011 styczeń
2010 grudzień
2010 listopad
2010 październik
2010 wrzesień
2010 sierpień
2010 maj
2010 kwiecień

mojabudowa.pl - puchar
I Nagroda w konkursie na Budowlany Blog Roku 2011

OBECNIE NA BLOGU
1 niezalogowany użytkownik