Zgłoś naruszenie...
Wybierz jedną z poniższych opcji.
Ten komentarz dotyczy mnie lub znajomego:
atakuje mnie,
atakuje znajomego.
Komentarz dotyczy czegoś innego:
spam lub oszustwo,
propagowanie nienawiści,
przemoc lub krzywdzące zachowanie,
treść o charakterze erotycznym.
Napisz
PANEL

...budzić się i chodzić spać we własnym niebie... :)

wpisy na blogu

Gres umyty - po raz pierwszy...

Blog:  romanosie
Data dodania: 2011-12-03
wyślij wiadomość

... ale na pewno nie ostatniblog budowlany - mojabudowa.pl Czyli, że moje zamiłowanie do sprzątania wcale nie minęło - Szyszuniu, miałaś rację, mam tak samo, jak Ty: na "starym" nie chce mi się już nic robić, na "nowym" mogłabym latać z mopem (na razie tylko z nim albo ze szczotką ponieważ - póki co - mam nieco ograniczone możliwościblog budowlany - mojabudowa.pl). Pierwsze mycie Stonewood'a było bardzo... emocjonujące blog budowlany - mojabudowa.pl Kafle w okamgnieniu nabrały wyglądu! blog budowlany - mojabudowa.pl

mojabudowa.pl - blog budowlany

 

mojabudowa.pl - blog budowlany

Jeszcze tylko fugowanie i... będzie można przewieźć pierwsze meble!blog budowlany - mojabudowa.pl

Wczoraj znowu był dzień dostaw: przyjechał sprzęt AGD: lodówka, zmywarka i pralka. Wszystko kupiliśmy w sklepie "Ole!Ole!"  akurat trafiliśmy na promocję - po pierwsze: nic nie zapłaciliśmy za dostawę sprzętu (czyli jakieś trzy stówki zostały w kieszeniblog budowlany - mojabudowa.pl), po drugie wszystkie sprzęty objęte były programem "Nie kupuj kota w worku", który polega na tym, że wszystko zostało wniesone i rozpakowane - celem ocenienia, czy nie ma usterek, wgnieceń itp. - przez kurierów.  Przyjechał też - po długim oczekiwaniu - nasz bojler i podgrzewacz wody. Niestety - bojler uszkodzony i to znacznie - ma głębokie wgniecenie. Wygląda, jakby został uszkodzony podczas transportu. Radek spisał z kurierem protokół i już jesteśmy po rozmowie ze sprzedawcą: w poniedziałek wyśle nam nowy bojler, przy dostawie którego - odbierze ten uszkodzony. Także... znów czekamyblog budowlany - mojabudowa.pl

mojabudowa.pl - blog budowlany

 

mojabudowa.pl - blog budowlany

Radek zamontował pierwsze LED-y w otworach przeznaczonych na luksfery blog budowlany - mojabudowa.pl Muszę Wam powiedzieć, że całkiem sporo światła dają. Wiadomo - jak założymy "landrynki" zrobi się bardziej nastrojowo blog budowlany - mojabudowa.pl Póki co - wygląda to tak:

mojabudowa.pl - blog budowlany

 

mojabudowa.pl - blog budowlany

Na dziś - to tyle blog budowlany - mojabudowa.pl Lecę zobaczyć, co tam u Was! blog budowlany - mojabudowa.pl

Ciągle bliżej celu! :D

Blog:  romanosie
Data dodania: 2011-12-01
wyślij wiadomość

Prosto po pracy zapakowałam siebie oraz Tatę do samochodu i udaliśmy się na małą inspekcjęblog budowlany - mojabudowa.pl To co zobaczyliśmy i... poczuliśmy, bardzo, ale to bardzo nas ucieszyło!

Przede wszystkim mam "widne" zdjęcia skończonej elewacjiblog budowlany - mojabudowa.pl Przymknijcie proszę oko na braki w marmolicie od frontu: na pewno - prędzej lub później - zostaną wyrównane. Z tyłu budynku - też brak marmolitu, ale tu jest to efet zamierzony - na prawie całej długości ściany planujemy bowiem taras. Tu gdzie słupy - półokrągły, a pod oknem od łazienki i sypialni - w kształcie prostokąta, taki w sam raz na rozstawienie suszarki z dopiero co upraną bielizną blog budowlany - mojabudowa.pl

mojabudowa.pl - blog budowlany

 

mojabudowa.pl - blog budowlany

 

mojabudowa.pl - blog budowlany

 

mojabudowa.pl - blog budowlany

Muszę się Wam przyznać, że... uwielbiam patrzeć na drzwi wejściowe, gdy w środku świeci się światło! blog budowlany - mojabudowa.pl

W środku - praktycznie już od progu - zaskoczyło nas... CIEPEŁKO!!! blog budowlany - mojabudowa.pl W końcu możemy zdjąć kurtki bez obaw, że zmarzniemy!!! A przez cienkie podeszwy wciąż jeszcze jesiennych kozaków (rok temu leżał już śnieg - pamiętacie???) mogłam poczuć, że podłogówka działa jak trzeba! blog budowlany - mojabudowa.pl Fenomenalne uczucie!!! blog budowlany - mojabudowa.pl Szkoda, że nie da się tego sfotografować - wtedy mogłabym się tym z Wami jeszcze mocniej podzielić! blog budowlany - mojabudowa.pl

mojabudowa.pl - blog budowlany

 

mojabudowa.pl - blog budowlany

 

mojabudowa.pl - blog budowlany

 

Tuż za ścianą czekała kolejna miła niespodzianka - sami spójrzie:  nasza toaleta ma podłogę oraz... zamontowany kibelek! I wodę można spuszczać!!! blog budowlany - mojabudowa.pl

mojabudowa.pl - blog budowlany

 

mojabudowa.pl - blog budowlany

 

mojabudowa.pl - blog budowlany

Droga Krisano - odpowiadam na pytanie z komentarza!blog budowlany - mojabudowa.pl Otóż owszem, jesteśmy szczęśliwymi posiadaczami niejakiej ROMY tyle, że... wciąż jeszcze jej nie rozpakowaliśmy. Podejrzewam, że za jakiś tydzień powinna już stanąć na miejscu przeznaczenia - wtedy zdam fotorelację - obiecuję! blog budowlany - mojabudowa.pl Póki co w łazience na parterze mamy zamontowany grzejnik:

mojabudowa.pl - blog budowlany

Dotarły do nas przesyłki z zamówionym towarem. Każde z nas ma coś dla siebie: Radek - paski LED-owe do podświetlenia luksferów i kominka, ja - baterię zlewozmywakową firmy ALVEUS model Rapa Nui beż:

mojabudowa.pl - blog budowlany

 

mojabudowa.pl - blog budowlany

W związku z tym, że podczas hipotetycznego "meblowania" kuchni zlewozmywak "przesunął się" nam bardziej w prawo, trzeba było przesunąć rury - znów czeka nas gipsowanie:

mojabudowa.pl - blog budowlany

Tuż przed wyjazdem z działki udało mi się jeszcze uwiecznić Męża podczas uszczelniania pianką drzwi wejściowych, coby nam nie wiałoblog budowlany - mojabudowa.pl:

mojabudowa.pl - blog budowlany

 

mojabudowa.pl - blog budowlany

A jutro kolejny dzień pełen wrażeń: malowanie sypialni po raz drugi - pokażę Wam, co wymyśliłam na czerwonej ścianie oraz dostawa sprzętu AGD - zmywarki, lodówki i pralkiblog budowlany - mojabudowa.pl

 

Grzejemy!!!

Blog:  romanosie
Data dodania: 2011-11-30
wyślij wiadomość

Dziś nadszedł przełomowy dzień dla naszego domu: p. Wiesio po raz pierwszy uruchomił nasz piec!!! blog budowlany - mojabudowa.pl Na razie testujemy tylko podłogówkę. Niestety nie byłam w momecie rozruchu pieca, ale... Mąż zdał relację przez telefon. Teraz siedzi przy piecu i go "obserwuje" i słuchablog budowlany - mojabudowa.pl Powiedział, że piec "prycha, stuka, pyka, świszcze i gwiżdże" blog budowlany - mojabudowa.pl I że podajnik pięknie podaje groszek na palenisko!!! blog budowlany - mojabudowa.pl

Zdjęcia zmontowanego i działającego pieca obiecuję zarzucić jutro, a póki co - dla Domiśki - fotki podajnika, który jeszcze wczoraj nie był zamontowany:

mojabudowa.pl - blog budowlany

Tyle przy tym piecu zaworów i liczników, że szok!!! blog budowlany - mojabudowa.pl Śmiałam się do. p. Wiesia, że Radek niepotrzebnie kafelkował ścianę w kotłowni, bo przecież można było tam powiesić instukcję obsługi pieca - taką - powiedzmy - ściągę wielkości mapy, którą w szkole na lekcji geografii na tablicy się wieszało! blog budowlany - mojabudowa.pl

mojabudowa.pl - blog budowlany

 

mojabudowa.pl - blog budowlany

A jutro pokażę Wam, jak w przeciągu dnia dzisiejszego wypiękniała nam podłoga w toalecieblog budowlany - mojabudowa.pl

Buziaki!!! Cmok, cmok! :*

Nowy lokator w kotłowni!

Blog:  romanosie
Data dodania: 2011-11-28
wyślij wiadomość

Szyszuniu Kochana! Dziękuję za motywację do klejnego wpisu! Cmok, cmok :* :*! blog budowlany - mojabudowa.pl W weekend nawet na pięć minut nie pojechałam do Lapiska, bo cały mój czas wolny poświęciłam na doprowadzenie naszego gniazdka do stanu używalności (czym bliżej do przeprowadzki, tym mniej weny do sprzątania w naszym ciasnym mieszkankublog budowlany - mojabudowa.pl) oraz na rozliczeniu VAT-u budowlanego (cały 2010 wklepany, no i nawet uszczknęłam trochę faktur z 2011 - przed końcem roku wniosek powędruje sobie do US - kasa potrzebna od zaraz!!! blog budowlany - mojabudowa.pl)

Dlatego opublikowane teraz zdjęcia będą cieplutkie, bo... robione dokładnie kilka godzin temublog budowlany - mojabudowa.pl Zacznę może od naszego salonu, którego podłoga nabrała kształtów niemalże ostatecznych. Nieśmiało przyznam, że... napatrzeć się na nią nie mogę!blog budowlany - mojabudowa.pl I ta fala! Ja wiem, że za brak skromności ląduje się w ogniu piekielnym, ale... no cóżblog budowlany - mojabudowa.pl!!! Pięknie nam to wyszło!!! Bo ojców sukcesu jest kilku: ja i Radek - wybraliśmy płytki, mój Brat, Wojtek - narysował falę, którą wskazałam palcem jako tę właściwąblog budowlany - mojabudowa.pl, no i - oczywiście - Bartek, który wykonał to, co najważniejsze, czyli położył gres we właściwy sposób. I teraz nasz salon prezentuje się cu-do-wnie!!!blog budowlany - mojabudowa.pl Sami spójrzcie:

mojabudowa.pl - blog budowlany

 

mojabudowa.pl - blog budowlany

 

mojabudowa.pl - blog budowlany

Korytarzyk przy schodach również ukazał się w nowej "szacie"blog budowlany - mojabudowa.pl

mojabudowa.pl - blog budowlany

Wszystko nabiera wyrazu, układa się w całość... a jeszcze rok temu wydawało mi się, że do takiego etapu to ho, ho i jeszcze trochę! blog budowlany - mojabudowa.pl

W kotłowni zamieszkał nowy mieszkaniec, który będzie stał na straży domowego ogniska, czyli... dbać będzie o to, żeby nam tyłki nie marzły i żeby ciepła woda z kranów płynęła! Panie i Panowie - oto i on: nasz wyczekany i wytęskniony PIEC - za sprawą p. Wiesia zajął przeznaczone mu miejsceblog budowlany - mojabudowa.pl Hmmm... A cóż to za blond peruka??? Czyżby nasz piec był... kobitką??? blog budowlany - mojabudowa.pl

mojabudowa.pl - blog budowlany

Tyle wewnątrz! A co na zewnątrz? Dzięki wysokim temperaturom udało się skończyć elewacjęblog budowlany - mojabudowa.pl Front Lapiska nabrał kolorów...

mojabudowa.pl - blog budowlany

...i fundamenty w końcu przestały być szare - zabrakło nam trochę marmolitu, dosłownie "tyci-tyci". I nie bardzo nam się uśmiecha kupować całe wielkie wiadroblog budowlany - mojabudowa.pl

mojabudowa.pl - blog budowlany

Kolorowe są też słupy tarasowe, ale - w tych egipskich ciemnościach - ciężko było im zrobić zdjęcie - nadrobię to w najbliższy weekendblog budowlany - mojabudowa.pl

 

A teraz wiadomość specjalna dla Domiśki! Kochana! Bierz no sobie dwa tygodnie urlopu w Deutschlandii i wracaj do PL!!! blog budowlany - mojabudowa.pl Wielkiego pożytku Niemcy z Ciebie mieć nie będą, bo... montaż mebli kuchennych zaplanowany u nas na koniec następnego tygodnia (fajowy prezent na Mikołajki nam się szykuje!blog budowlany - mojabudowa.pl). A ponieważ przyrzekłaś kciuki trzymać, żeby mi się moja kuchnia podobała tak samo jak Twoja Tobie - no to sama rozumiesz: z tymi zaciśniętymi kciukami to tak średno wydajny człowiek w pracy jest!blog budowlany - mojabudowa.pl A dwa tygodnie trzymać będziesz! blog budowlany - mojabudowa.plblog budowlany - mojabudowa.pl

 

Ponadto trwają u nas wybory: oświetlenia, armatury łazienkowej (czy Wy wiecie jak trudno jest znaleźć ładną baterię umywalkową z automatycznym korkiem i w satynowym kolorze??? A taka właśnie mi się "umyśliła"blog budowlany - mojabudowa.pl) i kuchennej oraz "pstryczków-elektryczków". O naszych wyborach, które łatwe nie są, bo przecież "diabeł tkwi w szczegółach", będę Was informować na bieżąco. W niedzielę pojechaliśmy do Leroy Merlin celem obejrzenia oświetlenia właśnie i... jakoś nic mnie na kolana nie powaliło, a jak już powaliło to dwukrotnie: raz urodą, dwa - masakrycznie wysoką ceną!!! blog budowlany - mojabudowa.pl Dlatego szukam oświetlenia w necie i już! Się z domu w tym celu nie ruszę, bo mam wrażenie, że mi się w tych sklepach zera w oczach mnożą!blog budowlany - mojabudowa.pl Żeby jednak nie było, że do LM na próżno pojechaliśmy to uroczyście zaświadczam, że każde z nas coś dla siebie znalazło. Otóż - na użytek wspólny staliśmy się szczęśliwymi posiadaczami szafki i umywalki do toalety (ku naszemu zdziwieniu w opakowaniu zbiorczym było też... lustroblog budowlany - mojabudowa.pl). Na razie wygląda tak:

mojabudowa.pl - blog budowlany

A będzie prezentować się następująco:

mojabudowa.pl - blog budowlany

Ponadto Mąż zaopatrzył się w nową zabawkę: odkurzacz przemysłowy w komplecie z odkurzaczem kominkowym (mam nadzieję, że cała trójka będzie "zintegrowana"blog budowlany - mojabudowa.pl, chociaż sama też liczę na współpracę, zwłaszcza z "tym czerwonym" - razem damy radę kurzowi, mam nadzieję!!!blog budowlany - mojabudowa.pl):

mojabudowa.pl - blog budowlany

 

mojabudowa.pl - blog budowlany

Ja natomiast nie przeszłam obojętnie obok wyprzedaży doniczek i stałam się właścicielką jednej dużej, dwóch pękatych oraz dwóch osłonek do storczyka - na razie stoją sobie grzeczie i czekają na kwiatuchyblog budowlany - mojabudowa.pl

mojabudowa.pl - blog budowlany

Oficjalnie też oświadczam, że spakowałam pierwsze przeprowadzkowe pudełko! blog budowlany - mojabudowa.pl Co prawda jest niewielkie, ale zmusiła mnie do tego sytuacja: żadna z przypraw już więcej nie spadnie mi na głowę po otworzeniu górnej szafki!!! blog budowlany - mojabudowa.pl Czemu? Bo to właśnie przyprawy powędrowały do pierwszegoo pudełkablog budowlany - mojabudowa.pl

mojabudowa.pl - blog budowlany

Na dziś to wszytko! blog budowlany - mojabudowa.plZmykam, bo ziewam już tak, że jeszcze chwila i monitor pochłonę!!! blog budowlany - mojabudowa.pl

Spokojnej nocki Wam życzę!!! :*

O tym, co też w banku spotkać Was może

Blog:  romanosie
Data dodania: 2011-11-24
wyślij wiadomość

Myślę, że temat ten zainteresuje tych z Was, którzy mają lub mają zamiar mieć kredyt na budowę domu. Od razu uprzedzam, że wpis będzie długi i pozbawiony zdjęć, ale tego wszystkiego nie da się opisać w dwóch słowach.

Zacznę od początku. Kredyt wzięliśmy latem ubiegłego roku. Jego warunki wskazywały na to, że wypłata kredytu odbędzie się w czterech transzach. Dwie pierwsze dostaliśmy od razu - przeznaczyliśmy je na budowę domu do SSO. Za pieniądze z trzeciej transzy zrobiliśmy wszystko od SSO do teraz. No i przyszła kolej na transzę czwartą, której wypłata zaplanowana była na marzec 2012. Stało się jednak tak, że prace poszły tak szybko, iż zmuszeni byliśmy wypłacić ją wcześniej. I tu zaczyna się cała opowieść o perypetiach bankowych z "fachowcem". To taki trochę śmiech przez łzy. Bo teraz to nas cała ta sytuacja śmieszy, ale - uwierzcie mi - jak tak siedzieliśmy bezczynnie w oddziale banku, w oczekiwaniu na informację lub poradę, to cholera mnie brała!  blog budowlany - mojabudowa.pl

Gdy w ubiegłym roku podpisywaliśmy umowę kredytową, byliśmy pod wrażeniem Pani, która była naszym opiekunem z ramienia banku. Osoba niezwykle kompetentna, specjalistka w swojej dziedzinie, a przy tym bardzo serdeczna i życiowa. Relacja z nią była bardzo konkretna i poukładana, na zasadzie "pytanie-odpowiedź". Byliśmy mile zaskoczeni obsługą i niejeden raz ją chwaliliśmy. Aż tu niespodzianka: nasz opiekun zachodzi w ciążę, idzie na macierzyński, a na jego miejsce przychodzi nowa osoba na zastępstwo. I tak zaczyna się ta gorzka część przygodyblog budowlany - mojabudowa.pl. Gdy Radek na wiosnę 2011 podpisywał dyspozycję wypłaty trzeciej transzy - pani A. jeszcze nie było (pewnie przechodziła przez sidła i pułapki rekrutacji). Wtedy zajął się nim i dopilnował wszelkich formalności kierownik placówki. Wszystko poszło sprawnie i szybko - cała procedura zajęła raptem kilka dni. Pani A. pojawiła się jakoś latem. Najpierw zadzwoniłam do banku, odebrała ona, czyli nasz nowy opiekun. Powiedziałam jej z czym dzwonię (pytałam o to, czy istnieje możliwość wcześniejszej wypłaty ostatniej transzy kredytu hipotecznego), ona na to, że jest nowa i nie wie, ale żebym podała jej numer, to ktoś się do mnie w tej sprawie odezwie. I rzeczywiście - po jakichś dwóch godzinach zadzwonił do mnie taki miły pan i powiedział, że istnieje taka możliwość, ale wiąże się to z koniecznością podpisania aneksu do zwartej umowy (koszt 200 PLN) oraz wcześniejszej oceny postępów prac budowlanych przez rzeczoznawcę. Ok - wszystko jasne. Cieszyliśmy się, że jest taka możliwość, bo to oznaczało dla nas tyle, że nie będzie przestoju do wiosny 2012, który związany byłby oczywiście z brakiem kasy. Super! 05 października pojechaliśmy do banku (od nas to prawie 80 km w jedną stronę), żeby od ręki załatwić sprawę. No i w końcu mieliśmy przyjemność osobiście poznać p. A. Siadamy, mówimy w jakim celu przyjechaliśmy (w sumie to wiedziała to już wcześniej, bo Radek do niej dzwonił) i... okazuje się, że ona nic nie wie! W naszej obecności dzwoni do siedziby banku, pyta jakie dokumenty powinna z nami podpisać, żeby uruchomić ostatnią (i teraz cytuję!!!) "no tę... no ostatnią... no tą... przy kredycie... yyy, takim dużym... yyy... na budowę domu... yyy! " No mówię Wam! Siedziliśmy przed nią jak zaczarowani! Pierwszy raz w życiu spotkałam się z takim zjawiskiem! Radek siedział i - jak sufler - w strategicznych momentach podrzucał właściwe kwestie typu "transza" czy "hipoteczny"! Po całej tej farsie p. A. z rozbrajającą szczerością, bez cienia zażenowania wyznała nam, że... ona nie ma wykształcenia związanego nawet w nikłym stopniu z bankowością!blog budowlany - mojabudowa.pl A my dalej nie potrafimy się z szoku otrząsnąć. Dobra! Potem przydarzyło się tak, że Radek zgubił gdzieś swój portfel, a wraz z nim - oczywiście - wszystkie karty bankowe. No i co? No i dawaj dzwonić do p. A., żeby wystawiła nam drugą kartę kredytową (płatności kartą kredytową to jeden z warunków obniżenia oprocentowania kredytu). Ona na to, że "nie ma problemu" , że wystawi duplikat. Po dwóch tygodniach od zgłoszenia - karty nadal nie ma! Huk! Radek już do niej nie dzwoni, bo - nauczony doświadczeniem - wie, że to nie ma sensu. Ona zazwyczaj jak odbiera to i tak nic konkretnego nie powie, mówi że się dowie i oddzwoni, potem nie dzwoni, więc dzwonimy my, tylko po to, żeby usłyszeć, że "ona się tą sprawą jeszcze nie zajęła, bo miała dużo pracy"! Krew człowieka zalewa!blog budowlany - mojabudowa.pl

Dobra! W końcu nadszedł moment, w którym to p.A. zadzwoniła, że nasz wniosek został rozpatrzony, decyzja banku jest pozytywna i możemy przyjechać podpisać aneks. Pytamy: "kiedy"? Ona mówi, że ..."nie wie", ale... "zadzwoni i poinformuje". To było w czwartek przed 01. listopada. Oczywiście pani nie oddzwania, więc dzwonimy my - w końcu udaje nam się ustalić, że mamy być u niej w środę, 02.11., do godz. 16:30. O 16:00 jesteśmy na miejscu, a ona zakoczona pyta: "Czemu tak wcześnie?" zapewniając jednocześnie, że wszystko jest na nasz przyjazd przygotowane. No! A potem zaczyna się komedia bez antraktu, którą opiszę Wam w punktachblog budowlany - mojabudowa.pl:

  1. Na wstępie p.A. szuka aneksu, który "miała pod ręką", ale który dostał nóg i już go nie ma! Dwadzieścia minut przeszukuje swoje biurko, potem robi to samo z biurkami kolegów - NIC!!! Aneksu brak! W ramach przeprosin chyba - częstuje nas wygrzebanymi z szuflady cukierkami.
  2. Po tym czasie wpada na genialny w swej prostocie pomysłblog budowlany - mojabudowa.pl, że szybciej jednak będzie wydrukować nowy aneks, bo tego, który miała przygotowany chyba nie znajdzie. Uwaga! NIE POTRAFI WYDRUKOWAĆ DOKUMENTU Z SYSTEMU!!!Niedowierzamy własnym oczom, ale Radek postanawia wybawić ją z opresji i jej pomóc  z wydrukiem - hurrra! Sukces! Aneks się wydrukował, chociaż p. A. czekała na niego przy innej drukarce, a on wyszedł jeszcze na innej - ku jej zaskoczeniu.
  3. Dobra! Mamy aneks, czytamy go - wszystko ok. Pytamy, czy wcześniejsza wypłata ostatniej transzy zmienia również termin rozliczenia kredytu przed bankiem. Ona co?  NIE WIE oczywiście!!! Dzwoni po oddziałach - nikt nie odbiera (pewnie wszyscy mają jej już po kokardy). W końcu doczytujemy, że nie wpływa - laska może odetchnąć z ulgą - jeden problem z głowy! Aneks zostaje podpisany.
  4. Co dalej? Dalej geniusz daje nam do podpisania dyspozycję wypłaty. Jesteśmy w ciężkim szoku, bo wcześniej mówiliśmy jej o tym, że przed dyspozycją była inspekcja. Wymieniamy z Radkiem spojrzenia i... składamy podpisy - w końcu ona jest tu fachowcem, tak? No to chyba wie, co robi. Taką mamy nadzieję.
  5. W końcu pada pytanie na temat karty kredytowej, której wciąż nie ma. Pani A. zapiera się, że ona zgłosiła gdzie trzeba prośbę o wydanie duplikatu karty. Radek mówi, że on karty kredytowej nie dostał, ale dostał kartę debetową, której nigdzie NIE ZAMAWIAŁ. Patrzę - mój Mąż krzyżuje ręce -  w duchu myślę: "Laska zacznij działać, bo on jest u kresu wytrzymałości i zaraz eksploduje!" Cóż się okazało? Po kolejnym telefonie p. A. ustaliła, że NIEMOŻLIWE JEST wydanie DUPLIKATU karty kredytowej!!! Można wystawić nową, a starą zablokować!!! Natomiast p.A. nie umiała tego zrobić, więc w zamian za to... BEZ NASZEJ ZGODY I WIEDZY wystawiła KARTĘ DEBETOWĄ!!!
  6. Na pytanie - czy nieużywanie karty kredytowej przez okrągły miesiąc wpłynie na podwyższenie oprocentowania kredytu, p.A. odpowiada, że... "bank przymknie na to oko"!!! Potem - już na infolinii dowiedzieliśmy się, że musimy napisać w tym celu informację do banku o tym, że karta została zagubiona - bez tego bank "oka nie przymknie"!
  7. Na sam koniec p.A. dała popis przy zmianie danych adresowych - chcieliśmy zmienić adres do korespondencji. Ona tego systemowo zrobić nie potrafiła, więc znów trzeba było jej pomóc - tym razem ja wkroczyłam do akcji! Ma-sa-kra! Tylko tyle można powiedzieć!

No i co? Rozbawieni? Zaskoczeni? Podłamani? Takich mamy - Moi Drodzy - specjalistów!!! blog budowlany - mojabudowa.plJa na miejscu tej dziewczyny - spaliłabym się ze wstydu! A ona nic! Nawet raka nie spiekła! Jedyne co, to ciągle powtarzała "przepraszam" - aż mnie mdliło od tego! 

Koniec końców był taki, że po kolejnych "x-nastu" telefonach, w których p.A. zapewniała nas, że wszystko jest w porządku i żadnych dokumentów do uruchomienia ostatniej transzy nie brakuje, przestaliśmy do niej dzwonić, a zaczęliśmy zasięgać informacji na infolinii banku. O dziwo - tutaj jej nazwisko było bardzo znane (widać nie tylko nas tak "profesjonalnie" obsługiwała). W ubiegły piatek zadzwonił do nas człowiek z siedziby banku informując, że przejmuje sprawę, przeprasza za niesubordynację koleżanki i zapewnia, że wypłata naszej transzy jest dla niego priorytetem. We wtorek był u nas rzeczoznawca (bo to całe oczekiwanie i zawieszenie w próżni spowodowane było właśnie przez to, że p.A. "zapomniała" o inspekcji!!!), porobił zdjęcia, wysłał protokół do banku, a już wczoraj - dokładnie jeden dzień po inspekcji i trzy tygodnie po podpisaniu aneksu - kasa wpłynęła na nasze konto. Jeszcze nie widziałam nikogo, kto tak bardzo jak my wczoraj, cieszyłby się z kredytu! blog budowlany - mojabudowa.plTeraz prace znów nabiorą rozpędu, a to oznacza, że... przeprowadzka coraz bliżej!!!  blog budowlany - mojabudowa.pl

 

romanosie
ranga - mojabudowa.pl lider
Wyślij wiadomość do autora OBSERWUJ BLOGA
statystyki bloga
Odwiedzin bloga: 462263
Komentarzy: 3573
Obserwują: 221
On-line: 9
Wpisów: 298 Galeria zdjęć: 1529
Projekt LAPIS 2
BUDYNEK- dom wolno stojący , parterowy z poddaszem bez piwnicy
TECHNOLOGIA - murowana
MIEJSCE BUDOWY - ok. Sochaczewa
ETAP BUDOWY - VII - Wykończenia
ARCHIWUM WPISÓW
2014 sierpień
2013 lipiec
2013 czerwiec
2013 maj
2013 styczeń
2012 grudzień
2012 sierpień
2012 lipiec
2012 czerwiec
2012 maj
2012 kwiecień
2012 marzec
2012 luty
2012 styczeń
2011 grudzień
2011 listopad
2011 październik
2011 wrzesień
2011 sierpień
2011 lipiec
2011 czerwiec
2011 maj
2011 kwiecień
2011 marzec
2011 luty
2011 styczeń
2010 grudzień
2010 listopad
2010 październik
2010 wrzesień
2010 sierpień
2010 maj
2010 kwiecień

mojabudowa.pl - puchar
I Nagroda w konkursie na Budowlany Blog Roku 2011

OBECNIE NA BLOGU
1 niezalogowany użytkownik
Statystyki mojabudowa.pl
Liczba blogów: 67166
Liczba wpisów: 222825
Liczba komentarzy: 903617
Liczba zdjęć: 681229
Liczba osób online: 308
usuń reklamy
Top 100 blogów

sprawdź listę 100 najczęściej odwiedzanych blogów.

sprawdź teraz
200 zł rabatu + dostawa gratis.
mojabudowakupon rabatowy