Odwiedziny Pani Inspektor ;) i zalewanie
No właśnie dziś na budowie odwiedziła nas wyjatkowa pod każdym względem Pani Inspektor. Jak widać na poniższym obrazku - wyposażona była w fachowe okulary:) Minę miała jednak nietęgą - czyżby coś nie tak??? ;)
Zaraz potem usłyszeliśmy ryk silników - to w naszą drogę wjeżdżały cztery "gruchy" :D
Tata zajął się rozlewaniem betonu - zużyliśmy 30 m3:
W tym czasie reszta Bobów Budowniczych uwijała się przy kamieniach:
Praca zespołowa układała się jak widać świetnie:
Efekt finałowy jest taki:
Przyznam się, że dziś, kiedy robiłam zdjęcia, dotarło w końcu do mnie, że powstaje dom, NASZ DOM, w którym zamierzam być szczęśliwa, ile wlezie!!! :) Popłynęły łzy wzruszenia i radości, ehhh... :)
A na sam koniec: po naszym niebie latał taki oto bociek! Czyżby jakaś przepowiednia??? ;)