I wykopane! :)
Sobota za nami. Wszystko poszło jak trzeba - w zasadzie o godz. 15:00 fundamenty były już wykopane:) Wszystko poszło bardzo szybko. Pierwsi kopiący pojawili się na placu budowy tuż przed piątą rano, kolejni dojeżdżali później, o dwunastej była dwugodzinna przerwa (upał!) a potem jeszcze dwie godzinki kopania i FINITO! Modliliśmy się, żeby nie padało - bo wtedy ciężka sobotnia praca wymagałaby poprawek. Wczoraj burza trochę postraszyła, ale na szczęście nie była gwałtowna i nic się nie zawaliło! :)


W sobotę trafiły do nas deski, które zamówiliśmy w piątek. "Teście" równiutko je poukładali, żeby się nie powyginały.

Wszystko wydaje się takie proste - póki co! Ciekawe czy rzeczywistość to zweryfikuje? 








Mąż wziął miarkę, mierzy, mierzy i widzę, że jest coraz bardziej wkurzony!
Bo co się okazuje? Owszem budynek jest wytyczony - ale ma niezmienione wymiary! Dzwonimy do geodety mówimy co i jak, a on mówi, że tak było w projekcie. Okazało się, że na rzutach fundamentów nie naniesiono nowych parametrów! Na tej jednej, jedynej mapce!!! 
Komentarze