Co może przynieść nowy dzień? :)
W naszym przypadku może przynieść co następuje:
- gres do części dziennej domu - tak jak już wspominałam: NOWA GALA Stonewood, 30x60, brąz i jasny beż, kupione w sklepie internetowym - o! Tak wyglądają
- okna dachowe - no naprawdę! Mówię Wam! Mamy już zamontowane całe dwa okna dachowe: jedno w dużej sypialni, drugie w korytarzyku!!! Co mnie najbardziej zdziwiło i jednocześnie ucieszyło??? No mamusiu kochana! MAMY BARDZO WIDNO NA PODDASZU!!! Czułam się trochę tak, jak wówczas, gdy zamiast desek i papy mieliśmy nad głowami niebo! A sypialnia i korytarzyk - w tym jasnym, dziennym świetle - wyglądają na większe niż są naprawdę! Jutro jak na skrzydłach polecę na działkę, żeby podziwiać okno dachowe w łazience - w końcu nie trzeba będzie oglądać jej przy świetle z latarki!
Tu zamontowane już okno w sypialni:
Tutaj - jeszcze w trakcie montowania - okno w korytarzyku:
A tu dumny Inwestor i pierwsze zamykanie!
- pierwsze arkusze blachodachówki na dachu
Gdyby ktoś miał wątpliwości to od razu wyjaśniam - blachodachówka nie jest czarna (chociaż na zdjęciu tak właśnie wygląda) - ma odcień gorzkiej czekolady
No i to chyba tyle! Aaa! Wiecie co? Byliśmy dziś w składzie budowalnym, w którym jakiś czas temu kupowaliśmy styropian piętnastkę Knaufa do ocieplania Lapisa. I wiecie co nam powiedział jego właściciel? Że farta mieliśmy z tym stryopianem, bo teraz zdrożał o 31 PLN na paczce!!! My tych paczek wzięliśmy ponad sto - także... jesteśmy do przodu jakieś trzy koła!!! Humor nam się poprawił jak ta lala! Na tę okoliczność puściliśmy sobie trzy zakłady Dużego Lotka! A nóż widelec... się uda??? Już ja bym wiedziała, gdzie ulokować chociaż trochę z tej fortuny, którą można wygrać!!!