Parapety wewnętrzne wybrane
Po wielu trudach i bojach w końcu coś się w temacie parapetów wyklarowało Objeździliśmy wczoraj całe miasto, wdeptując do każdego sklepu, co do którego mieliśmy chociaż cień przypuszczenia, że ma parapety wewnętrzne w swojej przebogatej ofercie. Mówiąc krótko... szału nie było... Szukaliśmy parapetów z konglomeratu ostatecznie, chociaż ja na samym początku chciałam parapety z drewna lub chociaż z jego imitacji. Ceny parapetów różne: zaczynają się od 270 PLN za m2, a kończą...? No właśnie! Apropos tych najwyższych cen: mój Radek zaczyna podejrzewać, że matka natura wyposażyła mój wątły organizm w detektor najdrożych cen Dlaczego? Hmmm... niech pomyślę? Może dlatego, że w każdym sklepie, który wczoraj odwiedziliśmy, moje oczy zatrzymywały się na konkretnym wzorze parapetu, a gdy pytaliśmy o cenę każda ekspedienta bez wyjątku robiła "dzióbek" i mówiła: "To jest najdroższy wzór parapetu, jaki mamy w sprzedaży"? No co ja zrobię? Taki gust mam i już! Był czas przywyknąć! Końcem końców: mój poziom irytacji i niezadowolenia z wzorów i cen parapetów (rekordzista kosztował 614 PLN za m2) wzrastał prozorcjonalnie do ilości sklepów, których próg przekroczyliśmy. Aż w końcu przyszło nagłe olśnienie: jakiś czas temu moja ciocia (która - notabene - porusza się jedynie w linii prostej dom-rynek, rynek-dom) powiedziała mi, że tuż pod Sochaczewem jest zakład zajmujący się produkcją parapetów z konglomeratu. Podzieliłam się tą jakże radosną nowiną z mym Małżonkiem i wyruszyliśmy na poszukiwania. Jedziemy, patrzymy: jest tablica: PRODUKCJA PARAPETÓW Z KONGLOMERATU MARMUROWEGO. Skręcamy, szukamy dużego zakładu, jeździmy i jeździmy w kółko i... za Chiny Ludowe nijak tego molocha znaleźć nie możemy! Już prawie się poddaliśmy, aż tu patrzymy, a zakład to nie jakiś wielki hangar, tylko najzwyklejszy przydomowy garaż! Bez przekonania wyszliśmy z samochodu, wpakowaliśmy się na podwórko (szczęśliwie żaden pies-pilnowacz dobytku nam nóg nie obgryzł), bardzo miła Pani pokazała nam wzory parapetów i... TAK, TAK, TAK! Był tam taki, który nam od razu wpadł w oko!!! Aż się bałam o cenę zapytać, żeby nie powtórzył się scenariusz z poprzednich sklepów. No ale - raz kozie śmierć, pytam więc - cichutko i cienkim głosikiem: "Jaka cena?" I wiecie co? Okazało się, że m2 kosztuje tu 250PLN!!! Odetchnęłam z ulgą! A podczas tego "odetchywania" wyjęłam telefon i cyknęłam sobie trzy fotki, które zamieszczę później, bo teraz nie mam technicznej możliwości, aby to zrobić. W każdym razie parapety będą jasne, z bardzo delikatnym wzorem, nie rzucające się w oczy, neutralne, o grubości 2 cm i szerokości 25 cm (chyba). W piątek składamy konkretne zamówienie, czas oczekiwania 2 tygodnie, montaż w rękach mojego Męża
Na dziś umówiona jestem z pierwszym meblarzem. Baaardzo jestem ciekawa projektu i wyceny naszej kuchni.