Tynki ruszyły!
Wczoraj! Nie mam niestety zdjęć, bo nie byłam na budowie, ale Radek uprzejmie doniósł swojej zapracowanej Małżonce (czytaj: "mnie"), że góra już zachlapana ze szprycy, czy jak tam się to nazywa! Tata mnie trochę nastraszył. Przyszedł wczoraj do naszego gniazdka i z pełna powagą mówi tak: "Co za partaczy Radek zgodził! Co też oni tam wyprawiają!" No i pauza! Więc ja się już zdążyłam zagotować, para mi prawie uszami poszła, co widząc mój Tata (nie wiedzieć czemu: czy bał się, że zejdę na zawał, czy raczej obawiał się, że wyżyję się na boguducha winnym Mężu albo - co gorsza - na samym mym Rodzicielu) kontynuuje: "Takie ładne ściany były, bieluśkie - a teraz wszystko takie pochlapane i szare!" No i jak tu go nie kochać? Jak trzeba pomoże, jak trzeba doradzi, a jeszcze innym razem zadba o to, żeby córce ciśnienie się podniosło!
Dziś mam w planach zakupy i gotowanie, gotowanie, gotowanie! Cały następny tydzień zapowiadają upały - więc wolę nagotować wszystkiego teraz i mieć zapas, żeby potem móc korzystać z uroków pięknej pogody i nie tracić cennego czasu w mojej gniazdkowej mini-kuchni! Może uda mi się choć na chwilę podjechać na działkę i cyknąć parę fotek. Dodatkowo musimy chłopakom od tynku pokazać zdjęcie kominka, jaki chcemy mieć - coby się ekipa mogła mentalnie przygotować do jego realizacji. A kominek będzie podobny do tego:
No i czas najwyższy wybrać cegłę na ściankę pod schodami - czy ktoś z Was może nam polecić jakąś firmę od takich postarzanych cegiełek? Do tej pory najbardziej podobała nam się cegła z firmy Elkamino Dom. Ale może warto jeszcze się rozejrzeć, póki mamy na to czas.