"Pięknie wygląda Lapis z oknami" :D
Tak powiedział dziś do mnie mój własny, prywatny Małżonek! I wiecie co??? MA RACJĘ!!! 
Sami zobaczcie! 
"Przodek":

"Tyłek": 
I "boczek"
:
Szybkie zbliżenie na okno tarasowe...
...i idziemy do środka!

Okno kuchenne:

Nasza sypialnia:

Małe okienka w garażu:

Dobra - tyle na dole - teraz idziemy na górę! Uwaga, uwaga! Pierwsze wejście inwestorki PO SCHODACH!!! 

Rzut okiem na schody z góry:
I spacer w dół!
Ale, ale! Zanim zlazłam jak normalny człowiek - czyli po schodach
- na dół, cyknęłam jeszcze zdjęcia naszym górnym okienkom!
Okno balkonowe w dużej sypialni:

I okienka w małych, niemalże bliźniaczych, sypialniach

Zdjęcie poniżej robione z ukrycia - spójrzcie na miny wszystkich trzech osobników rodzaju męskiego - bezcenne, prawda???
Wpatrują się w okna, których zdjęcie jest powyżej

No dobra, to teraz krótkie podsumowanie!
Ekipa przyjechała na działkę o 08:30, Panowie rozpoczęli robotę ok. 09:00. Ja byłam na miejscu o 14:10 - uzbrojona w aparat, żeby cykać fotki podczas montażu chociażby ostatniego okna... i co??? I nic! Bo ekipa pół godziny przed moim przyjazdem skończyła pracę!
Uwinęli się, nie ma co! Okienka wszędzie pasowały jak ulał! (chociaż przy niektórych murarz musi podmurować - ale to już jego sprawa - nie zdążył tego zrobić wcześniej - będzie robił teraz ) Z całą odpowiedzialnością mogę polecić Firmę, w kórej zakupiliśmy orzechowe "oczy na świat": naszego Lapiska! Rewelacyjna obsługa, konkretny sprzedający, montaż w trymiga, zero mydlenia oczu! Same superlatywy!
Ścianki działowe na górze nie zaczeły dziś "się stawiać", ponieważ murarz rozchorował się na zapalenie oskrzeli. Dzwonił, że ma nadzieję wrócić na plac budowy w najbliższą środę.
Radek, Paweł (brato-sąsiad) i Tata zajęli się dziś przygotowaniami do wylania chudziaka pod ścianą od spiżarki pod schodami. Nawieźli piachu, jutro go ubiją i wyleją beton. Pod warunkiem, że nie będzie padać! 

No - to na dziś tyle!
Buziaki!!!
-----------------------------------------------------------
P.S. Ło mamuniu! Zapomniałam o jeszcze jednym! O naszych klamkach do okien - jeszcze w pudełku, ale są! 


Komentarze