Elektryk
W końcu mogę napisać, że... WYBRALIŚMY ELEKTRYKA!!! Gość z polecenia, wczoraj miałam okazję się z nim widzieć. Pierwsze wrażenia - bardzo dobre. Facet konkretny i... za rozsądną cenę (25 PLN z punktu bez materiału). Mamy się z nim skontaktować 3-4 dni przed rozpoczęciem prac. Dostaliśmy też rozpiskę materiałów, które musimy do tego czasu kupić - napisana w ciągu niecałych 10 minut:
Za radą "Azalii" znalazłam dziś na Allegro firmę MESKON, posprawdzałam cóż tam ona ma do zaoferowania i przesłałam namiary Radkowi. Bo wiecie - ja tam może i wiem ile wyposażenie kuchni kosztuje (poczynając od marchewki - na sprzęcie AGD kończąc), ale jeśli chodzi o ceny TAKICH rzeczy - to nie mam zielonego pojęcia. Radek szybciutko uprzejmie mi doniósł, że słyszał już o tym sprzedawcy i że na pewno wyślemy do niego zamówienie z prośbą o wycenę materiałów - podobno można sporo zaoszczędzić.
W temacie elektryki to tyle Druga informacja to taka, że... mamy też wybranych tynkarzy! Umowa już czeka gotowa do złożenia podpisów - co zapewne lada dzień nastąpi!
Wczoraj wpadłam na działeczkę dosłownie na momencik - tuż po pracy. Poleciałam oczywiście obejrzeć nasze schodki, które już zostały rozszalowane i polane wodą. Szalunek został tylko przy najniższym stopniu. Może jutro uda mi się wejść - jak Bóg przykazał - po najprawdziwszych schodach na poddasze???
Jutro jadę do pracy na godzinę 06:00, co oznacza, że będę musiała wstać o iście nieludzkiej porze (04:20), chociaż tak naprawdę to zastanawiam się, czy w ogóle zdołam zasnąć: przecież jutro jest WIELKI DZIEŃ! Nasz Lapisek dostanie okienka! Mam nadzieję, że TAKI widok wynagrodzi mi to zerwanie się z łóżka skoro świt!
____________________________________
Z ostatniej chwili:
Właśnie dzwonił Radek, że... umowa na tynki już podpisana! Cholera! I to beze mnie, no! Tynki cem-wap. w cenie 20 PLN za m2, materiał w naszym zakresie. Termin rozpoczęcia prac: 01.05.2011r. - chyba, że da się wcześniej. Ta sama ekipa - tuż po tynkach (może w czerwcu, może w lipcu) postawi nam kominek, ściankę z cegły pod schodami i obłoży poddasze płytami K-G.
Ale się dzieje! Zdążyłam już zapomnieć o zimowym marazmie i zastoju! W końcu będę miała co robić!
Aaaa! Zapomniałabym! Jutro zaczynają się stawiać ścianki działowe na poddaszu! Lecę naładować baterię od aparatu - jutro przed nią pracowity dzień i wyczerpująca sesja zdjęciowa!